Łąki i pola pod miejscowością Budy nieopodal Białowieży.
3:30 - pobudka, bo budzik dzwoni... sama go tak nastawiłam, więc dzwoni.
Wybicie z głębokiego snu... no nieeee cheee mi się....... zerkam przez okno - szarówka.
Dora, wstanę i zobaczę, czy warto wychodzić...
zwlekam się i podchodzę do okna... faktycznie ciemnawo, między chatami pod lasem pas białej mgły, mmm, dla mgły warto, czekałam na mgłę! Cisza, absolutna cisza, absolutnie wszyscy śpią, tylko po podwórku obok spacerują dostojnie dwa boćki, mmm, mam i boćki, czuję jakbym łyknęła szybką kawę, jest klimat! idę!
3:30 - pobudka, bo budzik dzwoni... sama go tak nastawiłam, więc dzwoni.
Wybicie z głębokiego snu... no nieeee cheee mi się....... zerkam przez okno - szarówka.
Dora, wstanę i zobaczę, czy warto wychodzić...
zwlekam się i podchodzę do okna... faktycznie ciemnawo, między chatami pod lasem pas białej mgły, mmm, dla mgły warto, czekałam na mgłę! Cisza, absolutna cisza, absolutnie wszyscy śpią, tylko po podwórku obok spacerują dostojnie dwa boćki, mmm, mam i boćki, czuję jakbym łyknęła szybką kawę, jest klimat! idę!